– Przykład Modlina pokazuje, że nawet jeśli lotnisko przez dłuższy czas ma tylko jednego przewoźnika, nic nie stoi na przeszkodzie, by pozyskało w krótkim czasie dwóch kolejnych i zaskoczyło wszystkich – podkreśliła Anna Midera, prezes portu lotniczego Łódź w rozmowie z Rynkiem Lotniczym.
Anna Midera była naszym gościem podczas VIII Kongresu Rynku Lotniczego, który odbył się 11 września 2025 roku w Warszawie.
Rafał Dybiński, Rynek Lotniczy: Wizz Air i Ryanair zainwestowały mocniej w Modlin i jesienią uruchomią nowe trasy. Czy to jest dla Was powód do niepokoju?Dr Anna Midera, prezes portu lotniczego Łódź: Nie odczuwam niepokoju, ani żadnych innych negatywnych emocji z tego powodu. Gratuluję prezesowi Jackowi Kowalskiemu pozyskania nowych połączeń. Cieszę się, że wspólnie z lotniskami regionalnymi budujemy ten rynek, co oczywiście przekłada się w mierzalny sposób na rozwój gospodarczy kraju. Przykład Modlina pokazuje, że nawet jeśli lotnisko przez dłuższy czas ma tylko jednego przewoźnika, nic nie stoi na przeszkodzie, by pozyskało w krótkim czasie dwóch kolejnych i zaskoczyło wszystkich. To budujący i motywujący przykład.
Czy macie jakieś pozytywne sygnały od innych przewoźników, którzy zastanawiają się nad lotami z Łodzi?Mamy same pozytywne sygnały na temat rozwoju lotniska w Łodzi. Głównie dotyczą one potencjału lokalnego rynku, dużego zainteresowania podróżami lotniczymi mieszkańców i świetnym wypełnieniem samolotów. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że ostateczna decyzja dotycząca wprowadzenia nowej oferty na dane lotnisko nie jest efektem „zastanawiania się” tylko czystej ekonomicznej kalkulacji, która związana jest z wieloma zmiennymi. Są nimi zarówno dostępność floty danego przewoźnika, jego obecność na innych lotniskach czy realizowane aktualnie strategie rozwojowe. Zatem pracujemy nad tym, żeby oferta z Łodzi była bogatsza.
Czy rozwój oferty czarterowej jest teraz kluczowy dla przyszłości lotniska w Łodzi?Kluczowy jest stabilny rozwój we wszystkich obszarach w jakich prowadzimy naszą działalność. Niezależnie od tego, czy mówimy o czarterach, lotach regularnych, cargo, czy innych działalnościach zwiększających przychody lotniska. Rozwijamy ofertę czarterową i jesteśmy zadowoleni zarówno z dynamiki jak i z nowości. Loty czarterowe do Egiptu, które Biuro Podróży Join Up! Polska zainaugurowało w kwietniu, pozostają na sezon zimowy. W przyszłym roku dojdzie do obecnej oferty biur podróży Majorka i będziemy mogli zaproponować 10 kierunków czarterowych, a przecież lista nie jest jeszcze zamknięta. Równie ważny jest dla nas również rozwój lotów rejsowych w tym dywersyfikacja przewoźników oferujących od nas loty.
Jaki wynik na koniec roku będzie dla Was zadowalający? Poprzedni rok zakończył się dwucyfrowym wzrostem liczby pasażerów. Czy tak dobrze będzie również na koniec 2025?W tym roku obchodzimy 100-lecie lotniska w Łodzi i najlepszym prezentem będzie przekroczenie bariery pół miliona pasażerów. W zeszłym roku niewiele nam zabrakło stąd wielka nadzieja, która ma pokrycie w danych szacunkowych, że stanie się to w roku jubileuszowym. Bez względu na wszystko już wiemy, że i tak ten rok będzie najlepszym dla lotniska w Łodzi pod względem liczby obsłużonych pasażerów jaki dotychczas miał miejsce. Co więcej będzie wynikał ze stabilnego wzrostu, a nie przypadkowych okoliczności.
Jakie wyzwania stoją przed Łodzią w najbliższych miesiącach? Wyzwań mamy bardzo dużo i jest to oczywiście wynikiem naszych planów dalszego rozwoju i chęci generowania coraz większych przychodów. Te z kolei wymagają nakładów inwestycyjnych. Bez pomocy udziałowców realizacja tego zadania będzie bardzo utrudniona lub spowolniona. Wszyscy muszą zrozumieć jakie znaczenie mają lotniska regionalne dla rozwoju miast i regionów i nie obarczać nas winą za gigantyczne koszty utrzymania twardej infrastruktury.
Ostatnio ukazał się
raport Polskich Portów Lotniczych stworzony we współpracy z Zespołem Doradców Gospodarczych TOR, który pokazuje, jak ważna jest rola portów regionalnych w pobudzaniu lokalnej gospodarki i życie społeczne regionów. Wynika z niego, że dzięki łódzkiemu lotnisku w 2024r. trafiło do regionu ponad 2,6 mld zł. Składają się na to wpływy bezpośrednie (działalność portów i miejsc pracy w lotniskach), indukowane (wtórne wydatki gospodarstw domowych zatrudnionych w branży) oraz katalityczne (turystyka, inwestycje). Korzyści dla regionu były blisko 120 razy większe, niż dopłata do działalności lotniska.
Czy ewentualnie zakończenie konfliktu w Ukrainie będzie także dla Was szansą na nowe opcje rozwoju?Wszyscy na to czekamy, nie tylko branża lotnicza. Zakończenie konfliktu otworzy przed nami nowe możliwości. W Łodzi i w regionie podobnie jak w całej Polsce mieszka i pracuje wielu obywateli Ukrainy, którzy – analogicznie jak Polacy podróżujący do Wielkiej Brytanii – będą potrzebowali wygodnych/szybkich połączeń z rodzinnymi miastami. To naturalna szansa na rozwój siatki połączeń i wzmocnienie roli naszego lotniska. Przed napaścią Rosji na Ukrainę oferowaliśmy połączenie regularne między Łodzią a Kijowem i plany, by uruchomić kolejne do Lwowa. Wysyłaliśmy cargo via Kijów do Kazachstanu, Gruzji, Izraela i Armenii. To był dobry czas, ale niestety, wojna pokrzyżowała wspólne plany. Mamy nadzieję, że kiedy konflikt zakończy się i wrócimy do współpracy z Ukrainą na jeszcze większą skalę zarówno, jeśli chodzi o połączenia pasażerskie, jak i cargo.